Sprzeczne komunikaty, które utrudniają życie- nie tylko dzieciom.


Z jednej strony "jeśli potrzebujesz, wypłacz się, nie wstydź się swoich łez i emocji", z drugiej "chłopaki nie płaczą, daj spokój, przestań się mazać i weź się w garść". Sprzeczne komunikaty wysyłane są nam już od najmłodszych lat. Czasem wynikają one z tego, że mama i tata mają różne poglądy, więc karmią nas odmiennymi wskazówkami. Innym razem w grę wchodzi różnica pokoleń, która skutkuje tym, że rodzic mówi "nie wolno jeść słodyczy, bo cukier to zło", a babcia "masz kochanie cukiereczka, wszystko jest dla ludzi". Najtrudniej jest, gdy sprzeczne komunikaty wobec dziecka wysyła ta sama osoba, która na dodatek jest dla dziecka autorytetem. Wtedy zaczyna się mieszanie w głowach, klęska komunikacyjna, a czasem i wychowawcza.

Trudno odnaleźć się w sytuacji, gdy raz tata mówi, że nie można bić kolegów, a innym razem "dlaczego mu nie oddałeś?". Jeszcze gorzej, kiedy dorosły coś innego mówi, coś innego robi, a dziecko karcone jest za swoje poczynania, mimo, że są one odwzorowaniem zachowań owego dorosłego. Gubi się i nie wie, jak ma postępować. Może poczuć się bezradne, bo nie potrafi sprostać wszystkim oczekiwaniom. Spójne komunikaty są potrzebne dzieciom tak samo jak jasne zasady i granice. Dają poczucie bezpieczeństwa, pomagają rozumieć świat i uczyć się siebie.

Bardzo ważna w komunikacji, zarówno z dziećmi, jak i z dorosłymi, jest też spójność tego, co mówimy z gestami, tonem głosu. Dzieci potrafią wyczuć kiedy mama jest smutna albo zła i mówienie wtedy poirytowanym tonem "wszystko w porządku, przecież jestem spokojna" nie zmieni tego przekonania, a może wzbudzić w dziecku niepokój. Dorośli względem siebie nawzajem także wysyłają tego typu sprzeczne sygnały, co zazwyczaj jest wychwytywane przez drugą osobę, szczególnie jeśli jest ona kimś bliskim. Jednak dorośli lepiej rozumieją podwójne dno, podteksty i ukryte intencje. Odnajdują się dużo lepiej w komunikacji nie w prost, niż dzieci. I nie niesie ona za sobą aż tak negatywnych konsekwencji, jak w przypadku dzieci.

Jako rodzice powinniśmy od najmłodszych lat dbać o dobrą komunikację z naszymi dziećmi. Dużo z nimi rozmawiać, dostosowywać język do wieku i zdolności poznawczych dziecka. Słuchać, uważnie słuchać. Odpowiadać na pytania, tłumaczyć świat, wyjaśniać wątpliwości. Spójnie komunikować zasady i wymagania. Budować zaufanie i otwartość na rozmowę. Uczyć dialogu prowadzonego w poszanowaniu dla rozmówców i ich poglądów. Swoim przykładem pokazywać, jak rozmawiać wymieniając się argumentami, informacjami i jak mówić o uczuciach. To zdecydowanie pozytywnie wpłynie na rozwój młodego człowieka i pozwoli uniknąć różnych potencjalnych problemów wychowawczych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga